poniedziałek, 9 lutego 2015

Lato zamknięte w słoiku

Niedzielny poranek nie zachęcał do wyjścia z łóżka, raczej zachęcał do odwrócenia się na drugi bok i pójścia do "krainy wielkich duchów", ale tak już mam , gdy się obudzę rano, to bez różnicy czy trzeba , czy nie- wstaję.Dla mnie nie ma nic lepszego jak poranna kawa w ciszy i spokoju, gdy domownicy jeszcze w głębokim śnie. Jednak im człowiek starszy, tym bardziej się zmienia, kiedyś potrafiłam spać do dziesiątej, a teraz szósta- siódma, oczy jak pięć złotych. Ale przez to dzień dłuższy, więcej można zdziałać. A cóż dla nas matek i żon lepszego, jak sprawianie przyjemności naszym pociechom i mężowi.
Córka zażyczyła sobie chałkę na śniadanie, no nie miałam wyjścia - musiałam upiec!



Tym razem, dla odmiany zrobiłam chałkę z kawałkami  czekolady, przepis pochodzi ze strony http://manufakturaciastek.blox.pl/2012/10/Chalka-drozdzowa.html można sobie go zmodyfikować według własnego smaku, chałka z tego przepisu zawsze wychodzi wyśmienita.
Oczywiście, jak chałka to MUSI być dżem - własnej roboty, od razu cieplej na duszy się robi jak sobie przypomnę ten piękny słoneczny dzień...


Smacznego, pozdrawiam