czwartek, 29 stycznia 2015

W oczekiwaniu na wiosnę

                       Mimo, że za oknem zrobiło  się biało ja wypatruję wiosny, kiepsko mi idzie. Nie przepadam za zimą, choć czasami dłuższy spacer z mężem, córką i  psami wprawia mnie w dobry nastrój.

Póki co, mam swoją prywatną mikro wiosenkę :)






Pozdrawiam :)





niedziela, 18 stycznia 2015

Zadomowione

          Dzisiaj będzie o przedmiotach, które zdążyły się już zadomowić u nas na dobre. Ponieważ, mieszkamy, tu niecałe dwa lata, moje mieszkanie dopiero przechodzi przemiany. Przeprowadzka odbyła się na wariackich papierach,a mieszkanie zostało tylko odświeżone. Dużo jeszcze jest do zrobienia, ale powolutku,powolutku realizuje swoje plany wnętrzarskie.

             Na początek stolik. Znaleziony-miłość od pierwszego spojrzenia :), wymieniony tylko blat, bo się "rozłaził", (chyba stał w wodzie)listwy udało się zdemontować i dokleić do nowego blatu. Drugi identyczny, znaleziony kilka miesięcy później, w tym samym miejscu, stoi i czeka na swoją kolej.

                                                            Tak stolik wyglądał



A tak wygląda teraz



Od teściowej dostałam stare drewniane kwietniki






Teraz są świecznikami 


Przy okazji lustro  zrobione ze starej ramy okiennej




Lustro dostałam od mojego kochanego A, na walentynki :), tak wyglądało

A tak wygląda dziś





A na koniec, lampka. Podoba mi się taka, jaka jest. Wczoraj dostałam od znajomego mojego A.



Życzę Wam miłej niedzieli.



poniedziałek, 5 stycznia 2015

Moja własna angielska boazeria :)

       Od pewnego czasu," chorowałam" na angielska boazerię. Plan budowy dojrzewał z każdym dniem coraz bardziej, mój przedpokój przerażał mnie. Długi , bez wyrazu, w jednym  kolorze (odświeżony resztą farby z sypialni). Przeglądałam zdjęcia w internecie i czekałam,aż mnie '' oświeci''.  Główną inspiracją była przemiana klatki schodowej uhttp://lussilife.blogspot.com/2014/05/boazeria-prawie-angielska.html, gdy ją zobaczyłam, oniemiałam z wrażenia.   W końcu po wakacjach, gdy moje dziecię rozpoczęło kolejny rok szkolny, zostawałam sama w domu, nie wytrzymałam. Rozpoczęłam remont... Oczywiście z pomocą mojego A, wywiercił dziury , przepiłował listwy górne a później dzielnie leżał na kanapie :)Najdłużej zeszło na poszukiwaniu listew, ponieważ uparłam się, aby były drewniane, nie chciałam tych dekoracyjnych ze styropianu, bałam się wgnieceń lub innych uszkodzeń. Drewno to drewno- ja wolę drewno.
Krok po kroku, mój pomysł nabierał wyrazu i kształtu. I w końcu mam, moja własną angielską boazerię :), nie jest doskonała,ale jest moja.


Zapraszam do oglądania, przepraszam za ilość zdjęć, mam nadzieję, że dotrwacie do końca :)
















sobota, 3 stycznia 2015

Ja też postanowiłam...

Witajcie

Od dłuższego czasu regularnie odwiedzam Wasze blogi, czerpie inspiracje, pomysły , poprawiam tym sobie humor, dlatego również postanowiłam zaprosić Was do mojego małego świata. Pokażę Wam moje poczynania, co do tej pory udało mi się zbudowac , przemalować, uszyć.

Więc, jeżeli tylko masz ochotę , zapraszam :)